Jak wyegzekwować pożądane zachowanie u dziecka?
Część II
Każdy z nas potrzebuje bliskości drugiej osoby, akceptacji i uważności. Coraz częściej w dzisiejszym świecie zdarza się tak, że nie uświadamiamy sobie tych potrzeb lub je spychamy na margines. Jest to spowodowane wieloma czynnikami życia społecznego, naszego zagonionego świata. Czasem jednak warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o tym jak się czujemy, jakie mamy potrzeby i jak możemy je realizować. Tym bardziej warto jako rodzic, również pomyśleć o naszych dzieciach i spełnieniu podstawowych potrzeb emocjonalnych. Dlatego też w tym artykule przedstawimy Wam 5 sposobów na rozwiązanie tego problemu. Jest to oczywiście kilka wskazówek, którymi możemy się kierować, aby nauczyć nasze dziecko pożądanych zachowań, a przy okazji właśnie spełnić potrzeby akceptacji, uważności i bliskości.
Techniki, które przedstawimy wydają się proste, ale stosowanie ich w praktyce wymaga od nas samych treningu samoświadomości, po to aby nasze automatyzmy (reagowanie emocjami) nami nie kierowały. Spróbujmy się zatrzymać i skorzystać ze sposobów, które z powodzeniem są stosowane przez wielu ludzi na świecie.
Każdemu rodzicowi zależy na tym, aby jego dziecko rozwijało się najlepiej jak może, dlatego warto zacząć budować rozwój dziecka na solidnych podstawach. Dlatego rodzic powinien zapewnić swojej pociesze uważność, akceptację, bliskość oraz bezpieczeństwo. Na takich fundamentach możemy zbudować coś co wzmocni całą rodzinę, zbuduje relacje i da podwaliny pod budowanie współpracy w życiu codziennym.
W jaki sposób możemy dać dziecku poczucie akceptacji, bliskości i uważności przy okazji egzekwowania pożądanych przez nas i potrzebnych zachowań u dziecka (pilnowanie porządku, odrabianie lekcji, pomaganie w przygotowaniu śniadania itd.)? Poniżej 5 sposobów, którymi możemy zastąpić komunikaty opisane z I części artykułu (http://www.ksmsolutions.com.pl/index.php/12-blogs/78-jak-wyegzekwowac-pozadane-zachowanie-u-dziecka-czesc-i). Autorem podstaw metody jest Ben Furman.
- Hej kochanie, córeczko, tak nie robimy ....np. nie bijemy kolegi
- Pamiętasz, że staramy się ... np. być mili dla siebie
- Nie zawsze nam to wychodzi, ale warto się starać, bo wtedy ... np. wszyscy są uśmiechnięci
- Jestem pewna/-y, że każdy z nas bardzo się stara i że nam to wyjdzie, na pewno wspólnie damy radę.
- To jak? Będziemy oboje się bardziej starać, może mogę Ci o tym przypomnieć co jakiś czas, chciałabyś?
1. Jeżeli widzimy, że dziecko robi coś czego nie chcemy aby robiło, powiedzmy mu: „Hej kochanie, tak nie robimy”. Mówiąc to zachowajmy z dzieckiem kontakt wzrokowy, jeśli sytuacja na to pozwala powiedzmy to z uśmiechem lub z wyrazem nie zadowolenia – ale zawsze z akceptacją w głosie, w końcu każdy popełnia błędy. Dodajmy też do tego komunikatu wytłumaczenie, dlaczego nie powinno się tak zachowywać, np. „Hej kochanie, nie bijemy kolegi, ponieważ może się on czuć źle w tej sytuacji i możesz mu zrobić albo sobie krzywdę. Chyba nie chciałbyś być bity przez kogoś prawda?” To zbuduje w dziecku poczucie akceptacji i szanse na poprawę. Dajemy mu sygnał, że popełnianie błędów jest ludzkie. W przyszłości może to zaowocować większą pewnością siebie oraz tym, że będzie widzieć różne aspekty w życiowych sytuacjach. Gdybyśmy zareagowali jedynie krzykiem, dziecko by nie zrozumiało co źle zrobiło.
2. Ludzie dzięki automatyzmom mogą działać sprawniej, gdybyśmy nad każdą decyzją mielibyśmy się zastanawiać, tracilibyśmy dużo czasu na samo myślenie. Dlatego też często działamy na zasadzie autopilota (np. jeśli pokonujemy często jakąś trasę, nie zastanawiamy się za entym razem jak jechać, zapamiętaliśmy ją. Zdarza się czasem tak, że nawet nie pamiętamy jak pokonaliśmy dany odcinek drogi). Trzeba jednak pamiętać, że niektórych reakcji możemy się od nowa nauczyć, tylko trzeba znaleźć inny sposób. Miejmy na uwadze też to, że dzieci tak samo jak my mają wypracowane automatyczne reakcje, dlatego z serdecznością przypomnijmy mu o odpowiednich zachowaniach np. wobec nas, kolegów bądź wobec Pani ze szkoły, bo dziecko po prostu o tym zapomina J. „Pamiętasz, że staramy się być mili dla siebie”. Da to poczucie dziecku, że jest ktoś kto mu przypomni o tym jak powinno się zachować w jakiejś sytuacji, co trzeba zrobić. To zbuduje głębszą relację pomiędzy rodzicem a dzieckiem. W przyszłości będzie wiedziało, że może liczyć na nasze wsparcie, ale również zaowocuje większym spokojem naszego dziecka w podejściu do życia, w relacjach z innymi, będzie wiedziało, że każdy może się potknąć. W ogólnym rozrachunku zwiększymy tym sposobem prawdopodobieństwo tego, że będzie ono miało mniej rozczarowań w życiu.
3. "Nie zawsze nam to wychodzi, ale warto się starać, bo wtedy… np. w przyszłości nam to wyjdzie. Korzyści z takiego komunikatu są podobne jak w drugim punkcie. Dodatkowo uzupełnieniem tego jest przesłanie, że nawet jeśli się „upadnie” warto wstać i próbować jeszcze raz… To zbuduje w twoim dziecku wytrwałość i poczucie sprawstwa, w przyszłości będzie ono wytrwalsze w dążeniu do swoich celów.
4. Wzmacnianie naszego dziecka jest bardzo ważne. Pochwały za dobre (konkretne) zachowanie są mu potrzebne, aby mogło się dobrze rozwijać. Również i wiara w jego potencjał i w niego samego, daje siłę i radość z nauki. „Jestem pewna/-y, że każdy z nas bardzo się stara i że nam to wyjdzie, na pewno wspólnie damy radę”. Twojemu dziecku wystarczy, aby uwierzyło w siebie i wiedziało o tym, że jesteś dla niego i poświęcasz mu uwagę. Takie słowa budują w dziecku poczucie własnej wartości oraz umiejętność przezwyciężania problemów.
5. Aby dziecko mogło rozwijać się jak najlepiej; potrzebuje przewodnika, którym powinien być jego rodzic. To rodzice dają przykład swoim dzieciom, które widzą i obserwują, czytają każdy nasz ruch, gest i słowo. Dzieci starają się ich naśladować (oczywiście do pewnego momentu). Dlatego też bardzo ważnym komunikatem jest: „To jak? Będziemy oboje się bardziej starać, może mogę Ci o tym przypomnieć co jakiś czas, chciałbyś?” Dzięki temu sposobowi pokazujemy dziecku jak ważna jest współpraca z innymi, co też może zaowocować lepszymi umiejętnościami interpersonalnymi w przyszłości. Można też tutaj zastosować tę zasadę również w odwrotnym kierunku, my przypominamy dziecku, a dziecko nam.
Między innymi dzięki tym sposobom możemy zbudować w dziecku poczucie akceptacji i bliskości oraz nauczyć pożądanych zachowań, np. bycie miłym dla innych; sprzątanie po sobie zabawek. Stosując powyższą metodę Ben’a Furman’a dajemy większą szansę rozwinięcia potencjału naszego dziecka. Zacznijmy od małych kroków, od wyrozumiałości i czułości w kontaktach. Pozbycie się starych nawyków może nam zająć trochę czasu, ale warto zastąpić je nowymi, które mogą lepiej działać.
W pierwszej i drugiej części przedstawiliśmy sposoby egzekwowania pożądanych zachowań u dzieci, ponieważ rodzice są po to aby nauczyć swoje pociechy radzenia sobie w życiu. W obu metodach w większości przypadków cel rodzica, jaki jest np. spokój, porządek czy posłuch zostanie osiągnięty! Różnica polega na tym, że: w pierwszym przypadku (mówimy o I części) cel zostaje zrealizowany jedynie na daną chwilę, ponieważ to zrobi albo ze strachu albo po prostu, żebyśmy dali mu spokój. Czemu reaguje strachem? Ponieważ jego integralna część zostaje naruszona, w takiej sytuacji dziecko będzie kierować się reakcjami obronnymi. Takie reakcje również przydają się w życiu, ale nie znaczy to, że cały czas mamy je stosować. Są one jednak mocno męczące. W II przypadku dziecko odczuwa takie emocje jak empatia, akceptacja, zrozumienie, zaczyna analizować swoje zachowania oraz nad ich konsekwencjami. Dzięki metodzie, którą przedstawiliśmy dzisiaj możemy budować człowieka kochającego, refleksyjnego, potrafiącego łączyć fakty i panować nad sobą, takiego który będzie bardziej zrelaksowany. W skrócie ujmując rozwijamy u dziecka inteligencję emocjonalną, która jest bardzo przydatna w dorosłym życiu!
Mamy nadzieję, że skłoniliśmy was do refleksji, ale również do działania. :)